Oryginalne warsztaty kulinarne!

Ich ideą jest to, by przenieść się choć na chwilę w inną rzeczywistość. Bez użycia maszyny czasu, za to za pośrednictwem obrazów, smaków i zapachów. Gdy finanse lub czas nie pozwolą na znalezienie się fizycznie w ukochanej Grecji, będzie można się w niej znaleźć gotując potrawy greckiej kuchni.

W dużym uproszczeniu ideą jest to, aby się zrelaksować, dobrze bawić i dobrze zjeść. Ba! Dobrze zjeść potrawy przyrządzone własnoręcznie i przekonać się, jaki ukryty Master czy inny Szef w nas drzemie!

Projekt ten, to wypadowa trzech pasji: pasji do podróżowania, do gotowania i do przekazywania innym wiedzy na określony temat. Wiedzy, która może nie jest skomplikowana, ale może poprawić jakość życia. A przynajmniej spowodować uśmiech czy poczucie satysfakcji...

Od kilku lat, kilka razy w roku podróżuję do Grecji. Jestem absolutnie zakochana w tym kraju. W ich kuchni, spokoju, umiejętności celebrowania życia... Tam naprawdę wypoczywam, nie czuję presji niczego, nie śpieszę się... Smakuję życie. To jest niesamowite uczucie i je właśnie chcę przekazać uczestnikom warsztatów.

Dlatego grecką kuchnią chcę rozpocząć moją działalność, a docelowo poszerzać ją o kuchnie innych krajów, nie tylko europejskich.

Ogromnie potrzebuję Waszego wsparcia, aby móc najbardziej profesjonalnie jak to możliwe ruszyć dalej. Na co przeznaczę zebrane środki?

- projektor multimedialny - aby móc wyświetlać uczestnikom warsztatów zdjęcia z moich podróży, pokazujące kolory i smaki innych krajów. Pozwalające poczuć się tak, jakby się tam było

- komputer - mój 8-letni gruchot Toshiba ledwo już zipie. Nie działa mi klawiatura (korzystam z zewnętrznej, która sama co jakiś czas wciska ukośnik w lewo), nie jestem więc w stanie pisać na nim zbyt wielu treści aby nie trwało to gooooodzinami. Ma jeszcze wiele innych braków, którymi nie chcę zanudzać. Fakt jest taki, że pracować na nim się po prostu nie da. A poza tym, że będzie głównym przekaźnikiem informacji do projektora, to jeszcze będzie służył do prowadzenia bloga z przepisami, relacjami z podróży i rekomendacjami. To musi być sprzęt współpracujący, a obecny już taki nie jest :/

- kurs fotografii kulinarnej - będę chciała aby potrawy przygotowywane przeze mnie i przekazywane Wam w formie bloga, były nie tylko pyszne, ale też by inspirowały do nowych, ciekawych sposobów podania. Bez dobrze zrobionego zdjęcia... cóż, nie da rady tego zrobić.

- a skoro o zdjęciach mowa - to aparat fotograficzny, którym będę mogła również robić zdjęcia na warsztatach uczestnikom, uwieczniać ich starania i końcowe dzieła, ale przede wszystkim robić dokumentację świetnej zabawy i uśmiechów

- dla wszystkich uczestników moich warsztatów chciałabym też mieć przygotowane firmowe fartuchy oraz czapki kucharskie oraz... niespodzianki wręczane na koniec warsztatów - na początkową produkcję takich gadżetów też potrzebuję Waszej pomocy.

Reszta to podatki  i prowizje :)

Cel jest prosty. 

Uzbierać z Waszą pomocą środki na zrobienie takich warsztatów, jakie wymarzyłam i jakich nie robi jeszcze nikt. Uczestniczyłam w kilku warsztatach kulinarnych, w tym w takich organizowanych przez sieć Aldemar Hotels, i prowadzonych przez szefów kuchni dwóch hoteli tej sieci. Tematem warsztatów był grecki street food. 

Jadłam, słuchałam, obserwowałam, uczestniczyłam, wyciągałam wnioski. To, co ja chcę robić dla ludzi nie ma się skupiać na samym gotowaniu. Ma być czasem pasji i radości, ma się przede wszystkim skupiać na człowieku. Chcę rozpocząć warsztatami kulinarnymi w Polsce, ale docelowo chcę także organizować wyjazdy kulinarne do Grecji, Hiszpanii i Włoch.

To wszystko mam w sobie, ale nie mam środków pieniężnych na zakup kilku wyżej wymienionych, niezbędnych do realizacji tego celu, rzeczy.

Tak naprawdę to Wy będziecie Ojcami i Matkami tego pomysłu i jego potencjalnego sukcesu.

Wszystkie nagrody wymieniłam obok :) Starałam się aby było to dość skrupulatne. Mam nadzieję, że wydadzą się Wam atrakcyjne!

Obecnie jestem zupełnie na początku mojej drogi w tym projekcie lecz gdyby nie poniżej wymienieni ludzie, nie byłabym nawet tu.  Ich wsparciu i wierze we mnie (i mój pomysł) zawdzięczam to, że nie poddałam się demonom wątpliwości.

- Krzysztof Hamela - człowiek o wielkim sercu i niesamowitym poczuciu humoru. Jest właścicielem biura podróży "Podróży Świat" oraz filmowcem-amatorem z początkującym projektem "Kamel-Movie". To on nakręcił film promujący mój pomysł na wspieram.to

- Edyta Łukaszewska - aktorka Teatru Nowego w Poznaniu. Kobieta o wielkim charakterze i talencie. Jeśli ktoś z Was czytających jest z Poznania (lub okolic) zachęcam z całego serca do uczestnictwa w niesamowitym przeżyciu, jakim jest spektakl "Mokradełko". Jestem Edycie ogromnie wdzięczna za chęć wzięcia udziału w moim pomyśle. Dziękuję, że bawiła się przy tym świetnie.

- Kamil Piątek - człowiek jak się okazuje, wielu talentów. Nie tylko umie budować wspaniałe piece (jest jednym z najlepszych zdunów w Polsce), to jeszcze jest świetnym aktorem! Jego udział w moim projekcie to dla mnie wielka radość

- firma Amazis.net, która zajmuje się dystrybucją wysokiej klasy win oraz piw do kilku lokali gastronomicznych w Poznaniu. Podarowała nam do degustacji kilka butelek, podczas kręcenia filmu.

- firma Vegenovo.pl - sklep internetowy oraz dystrybutor doskonałych herbat firmy Alveus oraz produktów marki Himalaya. Firma prowadzona przez kobiety z pasją, wiedzą i wiarą. Są dla mnie inspiracją i wielką pomocą. Również niektóre z ich produktów będą nagrodami dla wspierających

- firma Ballaun Art, która pomogła mi w przygotowaniu mojej strony internetowej, zaprojektowała wizytówki i vouchery prezentowe. Tomek służył mi wielką pomocą i licznymi poradami. Wykazał się wielką cierpliwością i zrozumieniem dla mojego pomysłu.

- restauracja Dąbrowskiego 42, gdzie będą realizowane moje warsztaty. Miejsce, które na mapie kulinarnego Poznania jest jednym z bardziej wyjątkowych i wartych odwiedzenia. Choćby na moich warsztatach! :)

Na koniec ja, Dorota Mańkowska, pasjonatka życia i jedzenia. Uśmiechnięta pełną gębą i pełna pomysłów oraz energii. Od 13 lat pracuję w turystyce, od 15 lat gotuję. Podróżowanie i gotowanie łączy pewna wspólna cecha. Im więcej się ich doświadcza, tym więcej się chce i tym większą radość się z tego ma :)

Co może pójść nie tak... Nie mam doświadczenia w takich zbiórkach, i to moja pierwsza firma... 

To co może pójść nie tak, to przede wszystkim nie uzbieranie całej kwoty na potrzebne rzeczy. Bo gotować umiem świetnie, znam się na kuchni greckiej i to mi akurat na pewno wyjdzie! Zresztą nie tylko na greckiej ale ona jest mi po prostu najbliższa :)